W sklepie znajdziemy różne rodzaje szynek, tylko którą wybrać? Oczywiście zawsze kierujmy się informacją zamieszczoną na etykiecie – na tej podstawie będziemy wiedzieć czy kupujemy prawdziwą szynkę czy raczej wysokowydajny produkt szynkopodobny.
Co znajdziemy w sklepach? Szynkę z kurczaka, szynkę z indyka…
Tylko czy to aby na pewno jest to szynka? Jak już wam wspominałyśmy, w jednym z
wcześniejszych postów, szynka to produkt z mięsa wieprzowego (a dokładniej ze
świńskiej pupy ;) )
Uwaga również na szynki konserwowe! Tak naprawdę ciężko
nazwać ten produkt szynką. Jest to raczej mielonka. Przy jej produkcji zwykle
wykorzystuje się gorsze gatunki mięsa i dodaje duże ilości substancji
wypełniających.
Prawdziwa szynka wieprzowa jest dość wysoko kaloryczna – ok.
130-270 kcal/100 g. Najchudszą szynką będzie szynka drobiowa, która ma
średnio ok. 100 kcal/100 g produktu.
Czytając etykietę szynek, oprócz mięsa, wody i soli
znajdziemy często bardzo dużo innych substancji dodatkowych. Chcemy zwrócić
waszą uwagę na część z nich.
Fosforany – są to substancje spulchniające białko. Na
opakowaniu oznaczone będą numerami od E450 do E452. Po co producenci stosują fosforany przy
produkcji wędlin? Otóż fosforany odpowiadają za wiązanie wody w produkcie. Z
kilograma szynki nastrzykiwanej 0,15-0,3% fosforanów otrzymuje się ok. 1,15-1,2
kg produktu gotowego. W ten sposób producenci zwiększają wydajność produkcji i
redukują koszty. Generalnie fosforany uważane są jako substancje nieszkodliwe
dla organizmu ludzkiego, jednak ich nadmiar prowadzi do zaburzenia równowagi
między wapniem i fosforem, co w konsekwencji wiąże się z ograniczeniem
wchłaniania z pożywienia wapnia.
Uwaga na szynki, które zawierają w swoim składzie karageny
(E 407). Ich dodatek może świadczyć o nastrzykiwaniu szynki dużą ilością
solanki.
Częstym dodatkiem w szynce jest również białko sojowe
(izolat sojowy, białko roślinne), błonnik i skrobia roślinna. Podobnie jak
wyżej wymienione substancje, dodaje się je w celu związania wody w produkcie.
Szynki wędzone mogą zawierać w sobie nawet 60-70% solanki! W przypadku szynek
konserwowych i prasowanych dzięki zastosowaniu ww. substancji można zwiększyć wydajność
produkcji nawet o 200% (tzn. ze 100 kg mięsa wyprodukować 200 kg szynki, w której
związane jest 100 l solanki)!
Nie wkładajmy też do koszyka szynek zawierających substancje
wzmacniające smak (w tym glutaminian sodu) i zapach oraz barwniki oznaczane
E120 i E300-316. Uwaga również na azotyny, które są prekursorami
potencjalnie kancerogennych nitrozoamin tworzących się w żołądku z azotynów i
białek.
Pamiętajmy zatem, aby zawsze robiąc zakupy, czytać etykiety.
Najlepiej jest wybierać produkty, których lista składników jest jak najkrótsza.
Przypominamy, że prawdziwa szynka zawsze będzie zawierała powyżej 16 g białka
(17-30 g). Raczej nie wybierajmy szynek, w których jest poniżej 85% mięsa (dobra szynka to nawet 95% mięsa). Dużo
może nam również powiedzieć kształt szynki. Wymierajmy te o anatomicznych
kształtach, a nie w blikach czy w osłonkach foliowych, które zwykle są
produktami wysokowydajnymi. Szynką w kształcę misi czy serduszek również mówimy
stanowcze NIE! I pamiętaj dobra szynka musi odpowiednio kosztować… cena poniżej
30 zł/kg może być podejrzana.
No jeśli chodzi o szynkę to mam mieszane uczucia. Jak wiadomo najlepiej kupować od osoby, która sama chowa zwierzę i dba o nie od samego początku. Aczkolwiek nie zawsze mamy takie znajomości, a w sklepach takie mięso kosztuje bardzo dużo i też do końca nie wiadomo. Mięso, a raczej białko potrzebne jest nam w naszej codziennej diecie, nie powinniśmy o tym zapominać, aczkolwiek też musimy pamiętać o tym by wybierać tylko zdrowe i pewne produkty.
OdpowiedzUsuńPrawdziwa szynka to tylko własnej roboty. Na resztę trzeba uważać.
OdpowiedzUsuńA co sądzisz o E250 benzoesan sodu? Dziennik diety mój sposob na zdrowe menu.
OdpowiedzUsuńA czy słyszeliście o ekspresowej tarcie z płatków owsianych z fetą i warzywami ?
OdpowiedzUsuńCzy wiesz że odżywiając się uważniej możesz poprawić samopoczucie i zdrowie? ;)
OdpowiedzUsuń