Jak już wiecie nowalijki wcale nie są takie zdrowe jak mogłoby się to nam wydawać, jednak wcale nie oznacza to, że musimy całkowicie zrezygnować z kupowania młodych wiosennych warzyw. Poniżej przygotowałyśmy dla was kilka niezbędnych porad, na co warto zwrócić uwagę…
Przede wszystkim nie warto jest na stoisku z warzywami
wybierać tych najbardziej dorodnych okazów, gdyż to one zwykle pochodzą ze
sztucznych hodowli gdzie intensywnie „karmiono” je sztucznymi nawozami.
Wybierajmy raczej te średniej wielkości, bez plam, przebarwień. Warzywa powinny
być twarde, jędrne i o charakterystycznym dla nich zapachu. Gdy kupujecie rzodkiewkę
warto również spojrzeć na liście – ich żółty kolor może świadczyć o dużej
ilości nawozów i środków ochrony roślin stosowanych podczas hodowli.
Wybierając sałatę weź ją do ręki i obejrzyj od spodu głąb – czy nie jest zgniły
i czy ma swoją naturalną, jasną barwę.
A jak przechowywać nowalijki?
Nowalijek pod żadnym względem nie powinno się przechowywać w
foliach. W takich opakowaniach bowiem wilgoć powoduje przyspieszenie procesów
przemiany azotynów w rakotwórcze nitrozoaminy. Warzywa powinny być
przechowywane w opakowaniach umożliwiających dostęp powietrza. Z tego też
względu nie warto kupować, popularnych w naszych sklepach, ogórków zielonych
opakowanych folią.
No to przyszła pora na przygotowanie naszych nowalijek…
Pamiętajcie, aby tuż przed gotowaniem lub bezpośrednim
podaniem dokładnie umyć warzywa. Dlaczego? Otóż producenci, w celu
zabezpieczenia ich podczas transportu oraz wydłużenia ich świeżości, stosują dodatkowy
oprysk substancjami chemicznymi.
Jeśli zamierzacie przygotować sałatę, oprócz dokładnego
umycia liści, czasem zaleca się usunięcie jej spodnich liści i odcięcie głąbu –
to tam bowiem gromadzi się największa ilość substancji toksycznych.
Świetny post :)
OdpowiedzUsuń